Autor Wiadomość
Balzaac
PostWysłany: Czw 16:00, 04 Maj 2006    Temat postu: Obserwatorzy? Blee!

Tym razem chciałbym przybliżyć wam jedną z najbardziej przerażających kreatur, jakie stąpają po tym świecie. Mowa tu o Obserwatorach, zwanych też Okulusami lub Beholderami.
Te nikczemne kreatury już wielu wojowników wciągnęły do grobu, dlatego też ważne jest, żeby znać techniki obrony przed nimi. Ekhm, ekhm…wykład czas zacząć…


WYGLĄD ZEWNĘTRZNY
Obserwatorzy, jak już wspomniałem, są przerażający – w znacznej części z powodu ich wyglądu. Ciało ich bardzo przypomina przerośnięty mózg, z jednym, wielkim okiem w samym jego epicentrum i wielką paszczą z ostrymi jak brzytwy kłami. Wychodzi też z niego od kilku do kilkunastu organicznych macek, które niekiedy zakończone są mniejszymi gałkami ocznymi, częściej jednak stanowią coś w rodzaju kończyn.
Jeśli chodzi o ubarwienie Obserwatorów – najczęściej spotykane są osobniki o barwie, hmm…mózgowej. Zdarzają się jednakowoż i osobniki o barwie zieleni – ciemnej, albo zgniłej.
Wielkościowo bestie te są bardzo zróżnicowane – spotyka się i małe, jak i ogromne (te najczęściej nazywane są Prastarymi Kulami). Nie do końca jest pewne, czy rozmiary Obserwatorów zależą od ich wieku, czy od urodzenia są określonych wymiarów.

WYSTĘPOWANIE
Beholdery można spotkać dosłownie wszędzie – znany jest nawet przypadek, kiedy jeden zagnieździł się w miejskich kanałach, gdzie założył przerażającą sektę (sic!). Najczęściej można je jednak spotkać w głębokich podziemiach, w starych ruinach itp. Ma to być może związek tych stworzeń z magią – zaobserwowano, że miejsca ich pobytu ściśle wiążą się z silnymi oddziaływaniami pola magicznego.
Można powiedzieć, że potrafią one „budować” coś na sposób legowiska. Nikt nigdy nie widział, jak one powstają – wiadomo jedynie, że zbudowane są z materii organicznej – można nawet powiedzieć, że legowisko Obserwatora jest tak naprawdę innym stworzeniem! Niestety, niemożliwe jest potwierdzenie tej teorii bez zwierzenia jakiegokolwiek Beholdery – oni jednak milczą…

CHARAKTER
Każdy z Obserwatorów należy do istot o złym i przewrotnym charakterze. Zdarza się im niekiedy pomagać w słusznych sprawach, nigdy nie robią tego jednak, jeśli nie widzą w tym korzyści dla siebie. Próba nakłonienia tego potwora do zmiany jego zdania na nasze jest rzucaniem grochem o ścianę – Beholdery nigdy nie zmieniają poglądów, nawet jeżeli nie mają racji.
Należy z całą pewnością zaznaczyć, że są to istoty obdarzone niebywałą inteligencją i wiedzą o rzeczach ściśle związanymi z magią. Można je nawet uznać za skarbnicę wiedzy na ten temat – zdradzają jednak te tajemnice bardzo, ale to bardzo niechętnie – o ile uda się z nimi w ogóle nawiązać kontakt, gdyż zwykle atakują każdego nieostrożnego wędrowca, który zawędrował do ich legowiska.

ZDOLNOŚCI OBRONNE
Jeśli chodzi o obronę przed ewentualnymi napastnikami, Okulusy należą do ścisłej elity tej kategorii – miejsca ustępują chyba jedynie smokom (nie jest to pewne – być może smoki znajdują się jednak w tej hierarchii niżej od Obserwatorów).
Jedną z najważniejszych umiejętności posiadaną przez te stwory jest umiejętność posługiwania się magicznymi artefaktami – biada temu, kto nieopatrznie zaatakuje Obserwatora, który posiada jakiś artefakt – a zwykle jest on bardzo potężny.
Jeśli jednak potwór nie posiada artefaktów, zawsze może odwołać się do wrodzonych umiejętności zadawania bólu – jego oko rozświetla się oślepiającym blaskiem, a chwilę potem jego ofiara wije się na ziemi z bólu – można to porównać do zaklęcia kapłanów, które daje taki sam efekt.
Obserwatorzy potrafią także wpływać różnie na umysły i zdolności do przemieszczania się ofiar – zawsze istnieje ryzyko, że kończyna dotknięta macką Beholdera nigdy nie odzyska zdolności poruszania się i pozostanie sparaliżowana do końca życia jej posiadacza. Poza tym Okulusy potrafią wprowadzać zamęt w umysłach swoich wrogów, którzy potem (nawet nie wiedząc, co się dzieje) trafiają do ich paszcz.
Osoby, które doszły do wniosku, że najlepszą metodą powalenia tej poczwary jest atak magią muszą srogo się zawieść. Każdy Obserwator potrafi rzucać kilka zaklęć, a najważniejszym z nich jest bez wątpienia magiczna osłona, która to zapewnia bestii niewrażliwość na kolosalną część znanych czarów.
Konwencjonalne metody obronne tych stworzeń to rzecz jasna różnorakie promienie energii, wystrzeliwane z centralnego oka (oraz tych położonych na mackach – jeśli bestia je posiada). Promienie te potrafią zranić nawet śmiertelnie, a jednocześnie strasznie trudno jest się przed nimi zabezpieczyć – znany jest jeden bohater, który posiadał specjalny rynsztunek do walki z Obserwatorami – imię jego Balduran. Jak donoszą niepotwierdzone źródła zwierciadlany ekwipunek zdolny jest do odbicia tychże promieni – czy jest może ktoś, kto chce sprawdzić tę teorię?

ZDOLNOŚCI PRZEMIESZCZANIA SIĘ
W historii znaleźć można wiele przypadków, kiedy to głupi poszukiwacze przygód stwierdzili, że po odcięciu macek, Obserwator nie będzie w stanie się przemieszczać…Żałośni głupcy… Po pierwsze – wcale nie tak łatwo jest odrąbać Beholderowi macki – trzeba do tego ogromnej siły i bardzo mocnego narzędzia. W dodatku ranę należy spalić, bo ciała Okulusów posiadają zdolność regeneracji – zdarza się niekiedy, że błyskawicznej. Po drugie – potwory te nie używają swoich macek do poruszania się! One przemieszczają się w powietrzu, w bliżej nieznany sposób, najbardziej jednak zbliżony do lewitacji.

JAK WIĘC DRANIA UBIĆ?
Pierwszą i jednocześnie najważniejszą rzeczą jest pozbawienie Obserwatora jego centralnego oka – gdyż to ono wyzwala najsilniejsze wiązki energii magicznej. Nie należy jednak sądzić, że teraz pójdzie z górki – Obserwator dalej jest w stanie widzieć, jednak sposób tego widzenia pozostaje nieznany (szczególnie, gdy bestia nie posiada innych oczu). Dobrym pomysłem byłoby rzucenie zaklęcia odbicia czaru i wykorzystać broń poczwary przeciw niej samej. Należy także pamiętać, że w możliwości spotkania Beholdera należy zabezpieczyć się wszelkimi dostępnymi środkami – każdym czarem, amuletem itp.
Jednym z najczulszych punktów Obserwatora jest jego jama gębowa – jeśli tylko udałoby się wbić broń w jego gardziel, poczwara zaczęłaby natychmiast konać w straszliwym bólu – uwaga, dalej należałoby się mieć na baczności, gdyż nie zawsze pierwszy cios jest śmiertelny i może tylko rozwścieczyć potwora!

I na tym chciałbym zakończyć niniejszy wykład. Zaznaczam także, że choć teraz z pewnością będziecie mądrzejsi w przypadku spotkania z Obserwatorem, to radziłbym jednak unikać tych potworów jak ognia. Walka z nimi przypomina grę w papier-nożyce-kamień: nigdy tak naprawdę się nie wie, jak zachowa się przeciwnik i kto wyjdzie z tego starcia zwycięstwo. Jeśli macie możliwość ucieczki – zawsze ją wykorzystujcie i nie kreujcie się na bogowie wiedzą jakich herosów! Oczekuję was, na moim kolejnym wykładzie…

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group